środa, 8 grudnia 2010

"Ja jestem Halderd" Elżbieta Cherezińska


Podczas pierwszego zetknięcia z książką moją szczególną uwagę przykuła okładka. Kamienny posąg kobiety okrytej futrem i wysuwający się spod niego krzyż. Z zaciekawieniem zagłębiałam się w tekst. W pewnym momencie wszystko stało się jasne. Wystarczyło ponowne spojrzenie na okładkę, bym zrozumiała przedstawioną symbolikę. Wiedziałam już, że nie przeczytam historii o rozczulaniu się nad sobą i słabościach.

Halderd, zimna i wyrachowana, znana z nieustępliwości i ciętego języka. Dążąca do zaspokojenia wszystkich swoich pragnień i żądzy. Pani Ynge, dowodząca ludźmi prowadząc ich ku zwycięstwu. Mądra, przewidująca, wspaniała przywódczyni.
Halderd- skała, wiedźma, kameleon. Jej pragnienia? Dwa najważniejsze: mąż na wojnie, a ona sama w domu, i drugie- wychodzić do lasu, do skał, nad rzekę. Nie potrafi żyć za zamkniętą bramą. Doskonale rozumie czym jest dla mężczyzn przestrzeń, która się nie kończy. Rozbudzone tęsknoty kołysze w dźwiękach liry, z pasją biegając palcami po strunach. Śpiewa pieśni szumiące morzem, trzepoczące żaglem, sokołem wzlatujące ponad góry.

Już od dzieciństwa los jej nie oszczędzał. Śmierć wpływowego człowieka z rąk jej brata, utrata całego majątku i przeprowadzka do obskurnej, śmierdzącej chaty, tragiczna śmierć braci bliźniaków... Szansa na odwrócenie losu pojawia się wraz z propozycją Hrafna. Wuj proponuje jej ślub z jednym z Panów Północy. Dziewczyna godzi się wyjść za jarla Helgiego. Niestety nie jest w stanie pokochać męża pijaka. Wręcz brzydzi się nim, a miłość fizyczną traktuje jako przykry obowiązek. Nawet w dzieciach dostrzega przede wszystkim cząstkę Helgiego i nie jest w stanie od razu wzbudzić w sobie matczynej miłości. Potrafi jednak zacisnąć zęby, by dać mężowi to, czego on żąda. Rodzi kolejnych synów za co zostaje obdarowana klejnotami i srebrem. Za urodzenie bliźniaków dostaje nawet futro z tumaków, ciemnobrunatne, miękkie.

Niepogodzona z losem, pełna niepokoju oczekuje czasu, w którym zrozumie to, czego ogarnąć jeszcze nie zdołała. Wraz z nadejściem głębokich uczuć pojawia się w jej życiu Chrystus. Chrześcijaństwo sprawia, iż krzyż niesiony na plecach jest lżejszy. Halderd oddaje się nieznanemu dotąd odczuciu prawdziwej miłości. Erotyka wypełnia znaczną płaszczyznę powieści. Seks przedstawiony został w sposób zmysłowy i nie wulgarny.

"Ja jestem Halderd" Elżbiety Cherezińskiej to druga cześć serii "Północna droga". Opowieść przybliża historię starożytnej Skandynawii w latach 945- 1000. Przenosi nas w odległe czasy wikingów. Autorka wprowadzając fikcyjnych bohaterów do realnego świata sugeruje jak mogły go postrzegać żony wojowników. Poznajemy zmiany kulturowe, walkę o władzę, oraz moment wyparcia religii pogańskiej przez chrześcijaństwo. Cherezińska koncentruje się również na przekazaniu nam powodów i argumentów, dla których ludzie wyrzekli się starej wiary na rzecz nowej.


Powieść cechuje płynna narracja i dbałość o szczegóły. Wciągająca fabuła sprawia, że nawet gdy przestajemy czytać, nadal myślami krążymy po odległej północnej krainie. Szukając chowających się pod ziemią skał, odnajdujemy po chwili kolejne wyboje i odnogi. Od małych kamieni, przez rozległe ziemie jarlów przechodzimy do wysokich i stromych gór. Z tą książką nie sposób się nudzić. Każda strona przynosi ekscytujące opisy, upaja jak miód wikingów pozostawiając niedosyt. "Ja jestem Halderd" zachęciła mnie do sięgnięcia po pierwszą część cyklu- "Sagę Sigrun". Uwiodła mnie tak, że z niecierpliwością czekam na ukazanie się kolejnej pt. "Saga Einara". Cherezińska jest autorką która dowiodła, że Polki potrafią pisać wyśmienitą prozę. Nawet najlepsza recenzja nie odzwierciedli zalet i walorów tej książki, ani nie ogarnie wszystkich jej wątków. Jedynym sposobem, by się do tego przekonać, jest sięgnięcie po „Ja jestem Halderd” i przeczytanie jej. Do czego szczerze zachęcam.


Tytuł: Ja jestem Halderd
Podtytuł: Północna Droga
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 484
ISDN: 978-83-7506-465-0


notka o autorce:
Elżbieta Cherezińska (ur. w 1972 roku), teatrolog. Mieszka w Kołobrzegu. W 2005 roku napisała wspólnie z Szewachem Weissem jego literacką biografię "Z jednej strony, z drugiej strony". W 2008 roku nakładem Zysk i S-ka Wydawnictwa ukazała się książka "Byłam sekretarką Rumkowskiego. Dzienniki Etki Daum"- historia łódzkiego getta opowiadana od kulis. Studentka Akademii Teatralnej w Warszawie. Pierwszy tom "Północnej Drogi" -"Sagę Sigrun" -opublikowała w 2009 r., zyskując nowe rzesze czytelników i uznanie w oczach krytyki.




Brak komentarzy: