„Dziennik badante, czyli Italia pod podszewką” to zapiski autorki, która odkryła piękno tego kraju dzięki wyjazdowi w prozaicznym celu – poszukiwaniu pracy. Włochy nie tylko ją zafascynowały, ale sprawiły, że stała się osobą, która uważa, że nigdy nie jest na nic za późno. Ani na naukę języka, ani na miłość czy ciekawość świata.
Czytelnik dowie się z książki wiele na temat różnych zwyczajów i obyczajów Włochów. Italia jest bowiem krajem bardzo ciekawym, pełnym niespodzianek i ciekawostek nieznanych turystom. Doskonałym uzupełnieniem treści są kulinarne przepisy włoskiej kuchni.
Lucyna Kleinert o sobie: Urodziłam się 6 czerwca 1947 roku w Bochni. Jestem więc zodiakalnym Bliźniakiem, w dodatku przesądnym. Od najmłodszych lat mieszkałam w Krakowie. Kiedy miałam 22 lata, w myśl powiedzenia „Gdzie ty Gajusz, tam ja Gaja", wyjechałam z mężem na Śląsk. Tam mieszkam do dnia dzisiejszego w Chorzowie, który uwielbiam, mimo że nie ma on nic wspólnego z ukochanym Krakowem. Do tych dwóch miast doszła wielka włoska miłość – Ascoli Piceno, zwane też „miastem 100 wież”. Opowiadam o nim na swoim internetowym blogu luciabloxitalia.blox.pl „Poza granicami Polski i nie tylko”.
Życie zawodowe związałam z kulturą i oświatą. Mam wspaniałe dzieci, syna i córkę, której przekazałam miłość do jazdy konnej. W domu towarzyszą nam dwa koty: Panda i Rumburack, zwany Burym.
14 grudnia 2013r. w Księgarni Słowo w Chorzowie odbyło się spotkanie autorskie z Autorką książki.
Poniżej kilka zdjęć z tego spotkania.
Miłe spotkanie osłodziły dodatkowo włoskie crostaty,
które upiekła z tej okazji pani Lucynka.
Crostata w formie świątecznej.
Potwierdzam, że obie były pyszne. :)
Zdjęcia autorstwa pani Karoliny. Dziękuję autorce zdjęć i pani Lucynie za możliwość udostępnienia ich.
Kilka dni temu pani Lucynka wróciła na jakiś czas do Włoch. Przed wyjazdem przekazała jeden egzemplarz "Dziennika badante" z dedykacją i autografem do licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
zdj.Lucyna Kleinert |
Zapraszam do odwiedzin bloga pani Lucyny czyli Luci pt. "Poza granicami Polski i nie tylko"
Pani Lucynka w wielu fotografiach pokazuje nam "swoje" Włochy i relacjonuje każdy pobyt w tym kraju. Gdy wraca do Polski pisze o życiu codziennym, tęsknotach i planach. Spaceruje po bardzie i mniej znanych zakątkach Chorzowa i jego okolicach. Pokazuje prawdziwy obraz Śląska dawniej kojarzonego tylko z kopalniami, hutami i koszmarnym zanieczyszczeniem. Na blogu znajdziecie również przepisy kulinarne na wyśmienite potrawy włoskie i polskie.
1 komentarz:
Nie znam tej autorki, ale widzę po twojej fotorelacji, że warto poznać jej twórczość.
Prześlij komentarz